Nr 2

Kawa jak ropa naftowa

Kawa, zaraz po ropie naftowej, jest drugim pod względem wartości „surowcem”, jakim handluje się na giełdach. Ze względu na wartość i wielkość spożycia stała się też najważniejszym produktem sprzedawanym z oznaczeniem Fairtrade.

Dane mówiące, ile kawy pije się na świecie, nie są zbyt precyzyjne, opierają się bowiem na deklaracjach. Statystyczny mieszkaniec Unii Europejskiej wypija 4 filiżanki kawy dziennie. Z informacji dotyczących sprzedaży wynika z kolei, że w Polsce na jedną osobę przypada 3,4 kg kawy rocznie, a np. w Finlandii 12,7 kg.

Jedno jest pewne: każdego roku wypijamy morza kawy. Nic zatem dziwnego, że prawie połowa spośród 1,6 mln rolników i robotników zrzeszonych w sieci Fair Trade na całym świecie pracuje na małych plantacjach kawy. Coffee była też pierwszym produktem, który w 1988 r. został wprowadzony do sprzedaży z certyfikatem Fairtrade. Do Holandii przypłynęła wtedy dostawa uczciwie wyprodukowanych ziaren z Meksyku.

Kawa była pierwsza, bo wydawało się, że właśnie zderzenie w świadomości konsumentów informacji o masowości rocznej produkcji i jakości życia rolników zajmujących się uprawą kawy może przynieść pozytywny efekt. Prawie 80 proc. światowej produkcji pochodzi z małych plantacji należących do 25 mln właścicieli. W sieci Fair Trade zrzeszonych jest już 812,5 tys. rolników (dane z 2015 r.): 80 proc. w Ameryce Południowej, ale są też rolnicy z Ugandy, Tanzanii czy Indonezji.

W sezonie 2014/2015 (od października do września) rolnicy na całym świecie wyprodukowali niemal 8,6 mln ton kawy. Największymi krajami producenckimi są Brazylia (30 proc. rynku) i Wietnam (20 proc.). Rocznie rynek kawy generuje 80 mld dolarów przychodu – rolnicy otrzymują z tej puli niewielką część, zwykle między 7 a 10 proc. kwoty. Jeśli wziąć pod uwagę, że suma ta trafia do 25 mln rolników i robotników, to łatwo przeliczyć, że zarobione pieniądze nie pozwalają na przeżycie „od pierwszego do pierwszego”. Większość z nich nie zarabia 100 dolarów miesięcznie (w Ameryce Południowej to niewielka kwota), a w Afryce – nawet 15 dolarów.

Rolnicy działający fair trade łączą się w spółdzielnie, dzieląc się premią Fair Trade przeznaczoną na realizację wspólnych celów (w 2014 r. było to ok. 49 mln euro – rolnicy otrzymują 45 eurocentów premii za kilogram kawy „tradycyjnej” lub 70 za kilogram uprawianej organicznie). System Fair Trade pomaga ustabilizować życie rolników, gwarantując im ustaloną z góry cenę ziaren. Światowe ceny wahają się, często radykalnie – z powodu chorób roślin na plantacjach, pogody, kataklizmów czy wreszcie – spekulacji giełdowych. Ustalona przez Fair Trade cena minimalna nie blokuje rolnikom możliwości negocjacji w wypadku, gdy wartość kawy na rynkach światowych jest wyższa. Jakość produkowanych ziaren zaczyna więc mieć znaczenie.

Udział w sieci Fair Trade pozwala też na regularne inwestycje. Aby utrzymać produktywność farmy i stały poziom zbiorów, trzeba systematycznie wymieniać krzaki, ponieważ po 30 latach od posadzenia przestają one owocować. Nowe rośliny dopiero po 6 latach przynoszą odpowiednio duże plony. Plantatorzy, którzy nie są w stanie sprostać finansowo tym warunkom, zadłużają się w wielkich korporacjach lub sprzedają im swoje farmy. Między innymi z tego powodu Fair Trade nakłania rolników do poszerzenia oferty i nieopierania się wyłącznie na uprawie kawy.
Dlatego to, że sieć stacji Orlen decyduje się kupić do swoich ekspresów wyłącznie kawę fair trade, ma olbrzymie znaczenie gospodarcze dla setek tysięcy rolników na całym świecie. Takich ruchów dokonywały wcześniej inne wielkie firmy Europy Zachodniej. W Niemczech trudno dziś w ogóle kupić kawę bez oznaczenia wskazującego na jej uczciwe pochodzenie. Także w Polsce nie ma już sieci handlowej, która nie miałaby w swojej ofercie kawy z certyfikatem Fairtrade.

Modę na uczciwą kawę przyspieszyły rozwijające się wśród kawoszy trendy na napoje parzone w mniej tradycyjny sposób lub z ziaren wypalanych nie masowo, a w małych zakładach. Kawa sprzedawana w próżniowych opakowaniach przez znane duże marki to najczęściej bardzo mocno wypalone ziarna gorszej jakości. Poziom wypalenia zapewniający czekoladowe i orzechowe nuty smakowe ma maskować niedoskonałości produktu. Tylko dobrze przebrane owoce kawy i uzyskane z nich ziarna w połączeniu z odpowiednim sposobem wypalania (zwykle delikatnego – takie ziarna mają pomarańczowy lub jasnobrązowy, a nie prawie czarny kolor) pozwalają na uzyskanie niebanalnego smaku. Liczba kawiarni oferujących tego rodzaju kawę nawet w Polsce jest już niemała – w Krakowie to już ponad 20 miejsc. Oferowane ziarna różnią się smakiem i miejscem pochodzenia. A z opakowania dowiemy się, kto i gdzie je wyprodukował. Dzięki internetowym mapom można też łatwo sprawdzić, w jakich warunkach uprawia się kawę, której ziarna posłużyły do przygotowania naszej filiżanki przyjemności.

pil