Nr 5

Zwinne firmy, zaangażowani pracownicy i ufający szefowie…

Zwinne firmy, zaangażowani pracownicy i ufający szefowie – czy tak może wyglądać przyszłość pracy?

Człowiekowi zawsze wydaje się, że żyje w przełomowym momencie historii. Ale czy teraz rzeczywiście doświadczamy zjawisk znacznie intensywniejszych niż w przeszłości? Pisząc ten tekst w październiku, zakładam, że już w listopadzie może być nieaktualny, bo tempo zmian jest ogromne, a skutki coraz trudniej przewidzieć.

COVID-19 zatrzymał i jednocześnie przyspieszył naszą codzienność. Lockdown wymusił gigantyczną zmianę modelu pracy – na tyle, na ile to możliwe firmy, organizacje, instytucje rządowe walczyły przede wszystkim o utrzymanie ciągłości działania. W najprostszym modelu pracownicy przenieśli się z biur do swoich mieszkań, kontynuując swoje działania zdalnie. Ponieważ sytuacja nie wróciła do stanu sprzed marca – wszyscy nadal starają się dostosować, szukając nowych form pracy, kontaktu z klientami, zarządzania zespołami. Roboczo tkwimy w new normal albo next normal, którego i tak nie jesteśmy w stanie zdefiniować.

Analitycy rynku już kilka lat wcześniej ukuli określenie Future of Work. Czego dotyczy FoW? Oczywiście jest to bezpośrednia konsekwencja rewolucji cyfrowej i intensywnego wdrażania nowych narzędzi informatycznych, które w zderzeniu z człowiekiem owocują wielorakimi konsekwencjami w obszarze kultury pracy, zarządzania, a na koniec indywidualnej przemiany każdego z nas. Koncepcja ta obejmuje zagadnienia takie jak elastyczność miejsc pracy, innowacje i szybkie wdrażanie nowych technologii. Według rozlicznych prognoz zjawiska, które zostały tym terminem objęte, miały postępować na przestrzeni 2–5 lat. Jednak gros z nich miało miejsce w marcu 2020. Jak zmiany te będą postępować? I jakie będą ich konsekwencje?

Dlaczego praca już nie będzie taka sama?

Siła i odziaływanie cyfrowej transformacji są już dzisiaj bezsporne, ale aby odnieść sukces w cyfrowej ekonomii, trzeba zmienić sposób pracy. Firmy muszą stać się zwinne, a pracownicy czuć się zaangażowani. Przestarzałe praktyki powinny zostać zastąpione takimi, które przynoszą operacyjną efektywność i generują wartość. Tworzenie nowej wartości biznesowej jest wspierane przez wiele zmiennych technologicznych: reengineering procesów biznesowych, automatyzację, współpracę z asystentami wykorzystującymi sztuczną inteligencję (AI), demokratyzację IT czy monetyzację danych. Tak że bez technologii ani rusz. Co ważne, ponieważ trudno szukać najlepszych praktyk, musimy pogodzić się z trybem ciągłego eksperymentu. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że lepiej działać i popełniać błędy, niż czekać. Bo dzisiaj przede wszystkim trzeba być pierwszym.

Technologia i jej wpływ na miejsca pracy

Transformacja sposobu pracy w okresie pandemii dramatycznie przyspieszyła. Aż 80 proc. firm globalnych planuje przyjąć model pracy zdalnej jako normę dla części pracowników, a 21 proc. z nich przewiduje podejście hybrydowe. Coraz więcej dużych globalnych firm ogłasza całkowite przejście w ten model pracy, a nawet decyduje się na rezygnację z biur. Jednym z wyzwań tej zmiany jest zapewnienie, że pracownicy będą w stanie z nowych cyfrowych narzędzi korzystać, bo zmiana nie oznacza tylko przeniesienia komputera z biura do domu, ale stworzenia cyfrowej przestrzeni, w której wszystkie narzędzia będą harmonijnie ze sobą współpracowały, tworząc wirtualną przestrzeń – podobną do tej biurowej, dającą również komfort współpracy i tworzenia nowych projektów.

Przywództwo i strategiczne myślenie w nowej odsłonie

Te zmiany implikują też szereg transformacji w całej organizacji. Zmienia się model przywództwa, ponieważ zdalność wymaga oddelegowania decyzyjności. Przywództwo w czasach pandemii nabrało innego wymiaru – firmy musiały wprowadzić sztaby kryzysowe, szacować ryzyko w oparciu o niespójne informacje i pozwolić na większą niezależność pracowników. Coraz częstszym postulatem jest dzisiaj konieczność zaufania podwładnym i pozwolenie im na samodzielne podejmowanie decyzji. Do tego warto umiejętnie wykorzystać ludzką zdolność adaptacji i wykorzystywania nowoczesnych środków komunikacji. Trzeba włożyć dodatkowy wysiłek w budowę relacji podwładny–przełożony. Kluczem do sukcesu jest bowiem stworzenie w nowych warunkach środowiska pracy, w którym kontrolę będziemy mogli zastąpić wzajemnym zaufaniem. Dzięki takiemu podejściu organizacje przyszłości będą charakteryzowały się silnym przywództwem, ale też kulturą sprzyjającą innowacjom oraz wyróżniającą się dbałością o pracownika.

Poszukiwanie talentów i wewnętrzna równowaga

Czeka nas także duża transformacja w obszarze HR. Rośnie zapotrzebowanie na nowe umiejętności, co zmusza do jeszcze intensywniejszego poszukiwania talentów. W pierwszej kolejności będą się z tym wyzwaniem mierzyć specjaliści IT, co wynika z tzw. technology talent gap, czyli luki w umiejętnościach. Luka ta w IT będzie ważnym elementem wpływającym na zmniejszenie dochodów firm. Jest to o tyle ważne, że już dziś posiadanie konkretnych umiejętności IT staje się dla firm źródłem przewagi konkurencyjnej. W konsekwencji dla wielu organizacji rozwój kompetencji IT jest także jednym z kluczowych celów strategicznych.

W sferze zarządzania można dzisiaj wprowadzić nowe modele, stworzyć przestrzeń wirtualną, aby wymieniać się pomysłami, prowadzić sprzedaż, ale także dostarczyć pracownikom korzyści związane z miękkim HR, takie jak szkolenia, coaching, a nawet zdalna joga dla poprawy samopoczucia zespołów. Bowiem kondycja psychiczna pracowników jest kolejnym elementem zmiany, równie ważnym dla efektywności i zaangażowania, a trudniejszym do osiągnięcia. Jedną z zalet pracy zdalnej jest możliwość łączenia wielu sfer życia, co sprawia, że pracownik ma poczucie sensu. Jednocześnie jednak wymaga to od przełożonych znacznie większej empatii i lepiej dopasowanej komunikacji, pozwalającej na zdalne diagnozowanie potencjalnych problemów, wspieranie czy motywację.

Automatyzacja i technologie ułatwiające pracę

Robotyzacja i automatyzacja są nieuniknione i są jednym z najważniejszych obszarów technologii coraz częściej niezbędnych dla efektywnego prowadzenie biznesu. O ile jeszcze niedawno były one wdrażane głównie z uwagi na optymalizację kosztów, tak obecnie są kluczowe dla utrzymania ciągłości biznesu. Według badania firmy analitycznej IDC polskie firmy już wdrażają (lub wdrożą w ciągu roku) takie technologie jak automatyzacja IT, chatboty, roboty i drony, a blisko połowa badanych uważa, że automatyzacja pozwala pracownikom uwolnić się od powtarzalnych i prostych zadań i skupić na tych niosących większą wartość. Otwiera też drzwi do szkoleń i zmiany zakresu obowiązków. Wpływ tych rozwiązań na polskich pracowników będzie istotny – pozwoli im wykonywać zadania o wyższej wartości. Będzie też wymagała dodatkowego przeszkolenia lub przekwalifikowania, a wielu pracowników zostanie przeniesionych do innych zadań.

Zmiany, których doświadczamy w ostatnich miesiącach, dotyczą wszystkich sfer naszego życia. Zmieniliśmy nasz sposób funkcjonowania – zredukowaliśmy czas tracony na dojazdy do biur, często wynoszący od kilku do kilkudziesięciu godzin w miesiącu. Jednocześnie zredukowaliśmy czas na społeczną interakcję – w tramwajach czy w biurowych kantynach. Nauczyliśmy się korzystać z narzędzi do współpracy, a wiek przestał być barierą dostępu. Online robimy dzisiaj zakupy, rozmawiamy z lekarzem, a dzieci opanowują szkolny materiał. Konsekwencje? Ogromne tempo cyfryzacji całego społeczeństwa. Dla wielu jest to szansa na spędzanie więcej czasu z rodziną. Jednocześnie u osób samotnych ta izolacja może powodować depresję i stany lękowe. W przyszłości szansę na sukces mają przede wszystkim ci, którzy szybko i zwinnie będą w stanie adaptować nowe technologie i nieustająco uczyć się zupełnie nowych zadań.

Jednak coraz częściej dociera do nas świadomość, że ten gwałtowny rozwój technologii ma swoje konsekwencje. Przez lata obserwowaliśmy jej rozwój, ale dopiero od niedawna zastanawiamy się nad tym, jak bardzo zmieni nas samych, nasze społeczeństwo. Jak odnajdziemy się w tym świecie pracy zdalnej, pracy, w której technologia nas wspiera lub uzupełnia, a na koniec w jakiejś części zastępuje? Czy jesteśmy w stanie całe życie doskonalić się i ścigać kompetencyjnie? Czy obecnie trwająca pandemia – zamykając nas w domach – zmieni nasze społeczeństwo bezpowrotnie? Nie znamy odpowiedzi, ale na pewno musimy być czujni i gotowi na zmianę. Uważnie śledzić naszą rosnącą zależność od technologii i pilnować relacji – nawet zdalnie – w jeszcze bardziej odpowiedzialny sposób.

Ewa Lis-Jeżak – prezes IDC Polska, firmy analitycznej specjalizującej się  w technologiach i rynku IT, skupiającej się przede wszystkim na nowych wyzwaniach – takich jak strategie multicloud, zastosowania sztucznej inteligencji, robotyka i relacje człowiek-maszyna czy przyszłość środowiska pracy. Posiada 20 lat doświadczenia w obszarze nowych technologii. Jest też mentorem w Sieci Przedsiębiorczych Kobiet, wspierającej inicjatywy biznesowe. Przez kilka lat wykładała komunikację marketingową na studiach podyplomowych w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera (2009).